piątek, 19 grudnia 2008

no a jak, tfszewa coś napisac!

no to tak...hm , kiedy to ja ostatnio tu pisałam...
daaawno :D
może zaczne od wycieczki do
podróż autobusem szybko i zabawnie, jeden Brazylijczyk z mojego dystryktu chcial sie uczyc polskiego i znal juz troche (choc troche to za duzo powiedziane)...znal ,,pani upada, pan upada, dziefffczynka, chlopiec, kot, pies,...i inne takie slowka :D
w polowie drogi troche mi sie zaczelo nudzic, wiec chodzilam od osoby do osoby pytajac sie jak jest ,,czesc" w ich jezyku...i tak oto wiem salu,hello,halo,koniczila,salati,ańo,nichał,i jakies tam jeszcze ^^
na miejscu bylo strasznie (fajne slowo) duzo wymiencow... w tym ok 10 polakow (a wlasciwie polek i jeden polak :D)
w moim pokoju byly 3 dziewczyny (Finlandia, Niemcy i USA, tyle że ta ostatnia mówila po...em...romańsku?! XD)
Bardzo podobal mi sie dzien sportu (na ktorym oprocz tanca i wspinaczki na sciance NIC nie robilam...no moze poza zdjeciami)
Bardzo fajna, super, i w ogole rzecza byly mumie (!)...mam zdjecia, ale nie mam programu...bedzie program - beda zdjecia :D

Wyjazd oceniam na 5- (ten minus to z powodu, ze rotary traktowalo nas jak nie ludzi, lub bardziej po polsku rotary nie traktowalo nas jak ludzi! Ok 3-4 w nocy byla inspekcia czy wszyscy sa w pokojach, czy nikt nie ukrywa sie w lazience czy na balkonie, etc. Rozumiem ze bali sie o nas z powodu wydarzen z tamtego roku ale no juz bez przesady, poza jedna dziewczyna ktora z dyskoteki przyprowadzila sobie kolege na noc to nic sie nie dzialo...nic w moim pokoju!!! XD )

Co dalej? Moze to ze jestem juz u nowej rodziny...mam 17 letniego brata Roberta (który w przyszłym miesiacu leci do Australii), 15 letnia slodziutka siostre Daniele i 13 letnia siostre Andree. Mam tez w domu kanarka:D
Moja mama chce byc uwazana za najlepsza mame na swiecie, a moj tata...hm, z nim lepiej nie zaczynac rozmowy bo jak sie zacznie to mozna powiedziec ze caly dzien ma sie z glowy...on nigdy nie przestaje gadac!!! :P
Najgorzej jest jak zacznie tanczyc, jego ,,polka" to prawie ze przypominala break-dance...wiem, trudno sobie to wyobrazic, ale to prawda!
Ale mimo to lubie ta rodzine...nawet troche bardziej niz te ostatnia.

Od tygodnia mi cos odbilo i znowu zakochalam sie w Irlandii, caly czas slucham irlandzkiej muzyki i mysle o przypomnieniu sobie tradycyjnego tanca irlandzkiego :) to jest taaaakie piękne!

hm...jeszcze jedna rzecz - zmiana fryzury, mam zdjecie (ale bardzo zła jakosc bo robione z kamerki do komputera)
tatadadadadada!


to tyle na dzis...buziaki dla wszystkich!